Dyrektywa o agencjach pracy tymczasowej została wprowadzona w życie z dniem 1 stycznia 2013 roku. Norwegia, w odróżnieniu od krajów sąsiednich, wprowadziła dyrektywę w pełnym jej brzmieniu, bez jakichkolwiek ograniczeń. Ideą dyrektywy jest równe traktowanie zarówno pracowników zatrudnionych na stałe jak i pracowników tymczasowych. Hasło równych szans płacowych i sprzeciw wobec dumpingu płacowego jest głoszone zarówno przez rząd pod przewodnictwem Jensa Stoltenberga jak i czołowe organizacje związkowe. W przemówieniu w dniu 1 mają 2013 roku, Stoltenberg jasno i wyraźnie sprzeciwił się m. in.: osłabianiu praw pracowników i zwiększania dostępu do zatrudniania tymczasowego.
Co tak na prawdę się zmieniło po wprowadzeniu dyrektywy w Norwegii? Nowe przepisy wywołały paraliż decyzyjny w działach HR, ponieważ mało kto wiedział jak faktycznie stosować zapisy dyrektywy. Zaoferowanie stawek godzinowych niezgodnych z nowymi przepisami mogło mieć poważne konsekwencje finansowe. Co ciekawe, norwescy przedsiębiorcy do końca roku 2012 wierzyli, że rząd wprowadzi klauzule łagodzące na wzór tych zastosowanych n.p. w Szwecji. Na wprowadzonych zmianach bardzo skorzystały firmy konsultingowe, które wyszły z ofertą szkoleń na temat interpretacji nowych przepisów.
Skutki wprowadzenia dyrektywy uderzają w konkurencyjność norweskiej gospodarki. Trwająca od ponad dziesięciu lat seria podwyżek płac nie wynika bynajmniej ze wzrostu produktywności. Wprawdzie idea solidaryzmu społecznego i wyrównywania warunków pracy i płacy jest słuszna, to jej konsekwentne wprowadzanie w Norwegii w postaci dyrektywy może zwiększyć proces outsourcingu za granicę kolejnych procesów produkcyjnych i usługowych.
Wprowadzenie dyrektywy jest jednym z etapów zrównywania praw pracowniczych w Norwegii. Kolejne, jak na przykład wprowadzenie dodatku rozłąkowego (bortetillegg) są na etapie uzgodnień. Warto zaznaczyć, że dyrektywa o agencjach pracy tymczasowej dotyczy wyłącznie agencji pracy tymczasowej. Firmy produkcyjno usługowe delegujące swoich pracowników nie podlegają dyrektywie. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, aby norweskie przedsiębiorstwa częściej kooperowały z zagranicznymi firmami z branży.
Rynek Nordycki, świadczy szeroki wachlarz usług konsultingowych wobec polskich firm działających w krajach nordyckich: Norwegii, Szwecji, Finlandii, Danii i Islandii.